Tutaj wszystko organizują sami, ustalają dyżury porządków, uczą się punktualności. Dla niektórych z nich to prawdziwa lekcja życia ponieważ jest to ich pierwszy wyjazd bez rodziców. Dla starszych zawodników to doskonała okazja do podniesienia swoich umiejętności - treningi prowadzone przez kilku trenerów z czołowych klubów w Polsce, możliwość konfiguracji z kadrowiczami, 3 treningi dziennie. Łącznie na całym obozie „odhaczyło się” 150 osób - zawodników, trenerów, opiekunów i ratowników. Oczywiście w trakcie tego typu „wypadów” staramy się, aby treningi odbywały się na świeżym powietrzu - aby odejść od rutyny doskonalenia się tylko na salach gimnastycznych. Plaża, morze, las zastępowało nam tradycyjne DOJANG. W razie niepogody przygotowane były dla nas specjalne pawilony wyłożone matami, ale używaliśmy ich rzadko. Nie licząc dwóch pierwszych dni – stale dopisywała nam słoneczna pogoda. Poza standardowymi treningami i plażowaniem zorganizowaliśmy dla naszych Wojowników dyskoteki, turnieje w Ping Ponga, piłkarzyki, ognisko, konkurs „Mam Talent” i wiele innych atrakcji. Obóz uważamy za udany. Myślę że pozytywne wspomnienia na długo zostaną w pamięci zawodników i z jeszcze większą ochotą wznowią od września treningi.
Artur Osuchowski/ KS Wojownik